ul. Jabłoniowa - przetarg na utwardzanie

[Łukasz Zemka]

Wiesz, to jest tak, jak z łańcuchem - jego wytrzymałość wyznacza najsłabsze ogniwo. W przypadku dróg, to nawet jakby Rajskiej Jabłoni, czy Jabłoniowa miała nawierzchnię asfaltową, to cały czas jest to najsłabsze ogniwo, które w moim przypadku to Polnej Róży. Fakt, Gilewicza będzie cała w płytach, ale w stronę Mazowieckiej to raczej rzadko jeżdżę. Oczywiście nie chcę narzekać, fajnie, że coraz więcej dróg można zakwalifikować do kategorii "przejezdne w okresie jesiennym i wiosennym". Jednakże boli mnie cały czas brak asfaltu na Polnej Róży. Co jest bardziej dołujące, to nawet jak ten asfalt powstanie, to cały czas jest jeszcze odcinek pt: "Łąkowa", który na razie ciągle będzie drogą 10 kategorii, dopóki w końcu nie powstanie obwodnica.

[Romuald Niedźwiedź]

Dzisiaj drogowcy z gminy bardzo ładnie wyrównali ulicę Jabłoniową. Zaraz za stawem chyba robili przepust na Aroniowej. Oj się dzieje..... oby tak dalej.

[Łukasz Zemka]

A tego to już kompletnie nie rozumiem. Jeżeli to faktycznie Gmina, to to już jest chore. Byl przeciez przetarg na modernizacje Jabloniowej (korytowanie, kuszywo + wykonanie rowu), przepust pod Aroniowa już byl, tak wiec nie rozumiem tych dzialan. Szczegolnie, że Jabloniowa nie byla obecnie w zlym stanie i mogla jeszcze poczekac na wykonawce. No chyba że uniewazniono przetarg...

[Romuald Niedźwiedź]

Panie Łukaszu, może to taka kosmetyka przed tą modernizacją. Równają przecież inne ulice, dlaczego by i Jabłoniowej nie mieli zrobić. Od nadmiaru głowa nie powinna boleć.

[Łukasz Zemka]

No chyba że to tylko delikatna kosmetyka, chociaż wolalbym, żeby skoncentrowano się na ulicach, ktore wymagaja napraw. Akurat zaraz bede jechal to spojrze.

[Łukasz Zemka]

Panie Romku, jak dla mnie te prace to nie jest robota gminnych drogowcow, tylko firmy, ktora wygrala przetarg. Droga jest korytowana, a row wykonywany zgodnie z przetargiem.

[Romuald Niedźwiedź]

OK. Piękna sprawa, że to nie kosmetyka. Nareszcie ulica będzie wyglądała o niebo lepiej. Ta równiarka co stoi obok mego sąsiada, to chyba z gminy, jakoś mi facet z jej obsługi wyglądał znajomo.

[Łukasz Zemka]

W pierwszej chwili, jak zobaczyłem równiarkę, to też pomyślałem, że to z Gminy, ale w sumie nie zdziwiłbym się, gdyby wykonawca wziął Gminę jako podwykonawcę na korytowanie. Wszystko jest możliwe. Idę za chwilę ocenić postępy.

[Marcin Kotlarczuk]

OK. Piękna sprawa, że to nie kosmetyka. Nareszcie ulica będzie wyglądała o niebo lepiej. Ta równiarka co stoi obok mego sąsiada, to chyba z gminy, jakoś mi facet z jej obsługi wyglądał znajomo.

Dla mnie to operator koparki tej żółtej, co wykonuje Gilewicza teraz w płytach, to też powiem szczerze wydaje się jakiś znajomy. Gdzieś na pewno go widziałem. Jak go spotkam, to na pewno się zapytam.hmmm.

Grunt, że robota idzie w Opypach do przodu, bo jak wiemy, przez "x" lat nie działo się nic :-) I tego dalej się trzymajmy.

Pozdrawiam

[Łukasz Zemka]

Spostrzezenia po moim obchodzie sa takie, że korytowanie jest troche plytkie. Z tego co pamietam, wykonawca ma do ulozenia dwie warstwy kruszywa - 15 cm a potem 5 cm. Mam nadzieje, że dzisiaj dalej droga bedzie korytowana. Co do wykonanego rowu - poczatek jest dosyc plytki, ale mozliwe, że tak wychodzi z rzednych i że wzgledu na glebokosc rowu przy Aroniowej, glebszego już się nie da wykonac.