Ul.Polnej Róży

[Łukasz Zemka]

Marcin,
przecież problemem nie jest brak zgody na wykup gruntów ! Owszem, jest to jakiś tam problem, ale niewielki. Sposobów na jego rozwiązanie jest wiele, na temat których już się rozpisywałem.
Problemem jest tak naprawdę brak chęci/pieniędzy (chociaż zapisanych w budżecie)/jakiś inny powód ze strony Gminy. Projekt jest robiony w potwornie ślimaczym tempie i ja prawdę mówiąc nie mam o to pretensji do projektanta, tylko do Gminy, która jest zleceniodawcą. Normalnie inwestor dawno temu wykopałby takiego zleceniobiorcę i wziął nowego, bardziej profesjonalnego i pewnie droższego (i to jeszcze na koszt i ryzyko tego pierwszego). Zauważ, że jeszcze na jesieni (chyba 17.11), jak dzwoniłeś do Pani Urszuli (akurat Pani Joanna też dzwoniła), to informacja była, że dział prawny zastanawia się, czy zerwać umowę z projektantem ze względu na opóźnienia. Jak widać umowa nie została zerwana (pewnie dlatego, że stwierdzono, że temat już jest w miarę opanowany przez projektanta i dokończenie nie będzie wymagało dużo czasu). Przypomnę tylko, że zgodnie z SIWZ, projektant miał 80 dni na wykonanie projektu. Zrywając umowę i zakładając jakiś w miarę szybki przetarg i szybkie podpisanie umowy, to gdyby taką decyzję podjęto na początku listopada, to mielibyśmy właśnie pi razy drzwi gotowy projekt.
Ogólnie powiem tak - projektant mnie nie obchodzi, jego opóźnienia, ewentualne kary itp. mam gdzieś.
Zniesmaczony jestem postawą Gminy, jej opieszałością i brakiem chęci zakończenia tematu pt. "asfalt na Polnej Róży".

[Marcin Kotlarczuk]

...ja mam powoli dosyć wszystkiego, co tu się dzieje, a raczej nie dzieje...ale prawdą jest to, co mówisz...
Zauważmy tylko jedną rzecz. Jeżeli parę posesji nie zgodzi się na wykup czy oddanie tego metra ze swojej działki, to zaczynają się kolejne schody, co przedłuża termin wykonania. Specustawa i.t.d. A Nam wszystkim chodzi o to, aby raz na zawsze zakończyć już tą całą sprawę, bo wszyscy mamy dosyć "zapomnianych Opyp".

[Łukasz Zemka]

Zgadza się z tymi paroma posesjami. Pomysł na geodezyjne wydzielenie z działek przeznaczonych na drogę działki, na której obecnie się nie mieścimy i uzyskanie dwóch pozwoleń na budowę na pozostałych jest moim zdaniem jednym z sensowniejszych rozwiązań, które w końcu by coś ruszyło. Zresztą z tego co pamiętam, pomysł przekazałeś Pani Urszuli, ale nic się dalej z tym nie dzieje - łatwiej nic nie zrobić i stwierdzić, że wszystko jest winą protestujących mieszkańców. Drugie proponowane przeze mnie rozwiązanie to schowanie na "spornym odcinku" rowu pod projektowaną ulicę - fakt, podraża to koszty, ale nie jest to jakiś strasznie długi odcinek i nie sądzę, żeby znacząco wpłynęło na koszt _całej_ inwestycji. Te rozwiązanie również nie zostało wzięte pod uwagę, a forsowany jest pomysł z przerzuceniem rowu na drugą stronę - nie mam nic przeciwko temu, jeżeli zostanie to wreszcie wykonane (i jeżeli nie wymaga to wykupu gruntu od innych mieszkańców, którzy nie mają zamiaru go odsprzedać). Jest masę różnych rozwiązań (tak jak już pisałem, nie jestem drogowcem i się słabo na tym znam) i wystarczy przysiąść nad problemem, a rozwiązań nasunie się wiele. Efekt jest taki, że zupełnie nic się nie dzieje, Gminie wydaje się, że ma czyste ręce (no bo protesty mieszkańców) a my mamy już tego serdecznie dosyć.

[Marcin Kotlarczuk]

Efekt jest taki, że zupełnie nic się nie dzieje, Gminie wydaje się, że ma czyste ręce (no bo protesty mieszkańców) a my mamy już tego serdecznie dosyć.

Dokładnie, ale wiesz co....? Protesty, to się dopiero zaczną i nie mam tu na myśli "Mieszkańców spornego kawałka" ale minimum Naszej-Północnej strony Opyp, chyba, że Południowa część również weźmie udział w Naszych pomysłach, które się klarują m.in. w tym temacie, jak również w Zirytowanych Mieszkańcach". Jest to oczywiście ostateczność i z mojego pkt. widzenia chyba niezbędna.
Dzisiaj zadzwonię do UM i może czegoś się dowiem...

[Łukasz Zemka]

Widzisz,
ja trochę inaczej widzę problem. Mieszkańcy nie chcą odsprzedać kawałka swojej działki - ich prawo. Fakt, wstrzymują budowę ulicy, jest to dla nas "mocno irytujące", ale od tego jest Urząd Gminy, żeby rozmawiać, negocjować itp itd, szukać innych rozwiązań, a w ostateczności zastosować specustawę.
Tak jak już wcześniej nie raz pisałem, nie widzę żadnych pomysłów ze strony Urzędu na rozwiązanie sytuacji, a jeżeli jakieś są, to wydaje mi się, że są to raczej ruchy pozorowane. Ja ogólnie na mieszkańców staram się nie wnerwiać bo to nic nie da, ale postawa Urzędu mnie irytuje (cóż za popularne ostatnio słowo :D)

[Marcin Kotlarczuk]

Rozmawiałem z Panią Ulą. W tym tygodniu projekt ma trafić na ZUD. Osiem osób musi sie nad tym pochylić i zatwierdzić. Może ktoś na urlopie, za chwilę Święta, może jakaś choroba. Czas się przeciągnie.
Dodatkowo trzeba będzie przebudować wodociąg przy Gilewicza, Słupy telekomunikacyjne, może się okazać, że inne media również.... :-( Zapewne jeszcze kolejne konsultacje z Mieszkańcami...
Niestety pomysł dwóch pozwoleń na budowę z płytami w "spornym kawałku" nie wchodzi w grę, gdyż nikt się nie zgodzi z Gminy, czy "DRÓG". Dodatkowo inne uzgodnienia dotyczące ruchu, natężenia, wpływu na środowisko i Bóg wie co jeszcze. To tak w skrócie. Czekamy nadal na oficjalną odpowiedź z UM. Może tam będzie jeszcze bardziej dokładnie.

[Łukasz Zemka]

Niestety pomysł dwóch pozwoleń na budowę z płytami w "spornym kawałku" nie wchodzi w grę, gdyż nikt się nie zgodzi z Gminy, czy "DRÓG".

Czyli jak rozumiem Burmistrz się nie zgodzi (jako że wydaje mi się, że jest zwierzchnikiem nad tą Ciemną Stroną Mocy ;)) Jednym słowem łatwiej odłożyć projekt na półkę i powiedzieć, że niektórzy mieszkańcy nie przekazali terenu pod drogę...
No jeszcze jest Rada Gminy nad Burmistrzem (jak coś kręcę to proszę mnie poprawić), ale o ile dobrze pamiętam, to również w Radzie Burmistrz ma większość i "jest Sprite'm, a reszta pragnieniem" ;)

Ps. Ale mam humor telewizyjny.... :)

[Marcin Kotlarczuk]

... z dzisiejszych odpowiedzi od Burmistrza na stronie http://www.grodzisk.pl/pytania-do-burmistrza/////13.html - Kolejny rok, kolejne plany :D

1)
Pytanie: Roman, 6.4.2011

Pytanie do burmistrza Miasta i Gminy Grodzisk Mazowiecki: 14.02.2011 g 01.37 Panie Burmistrzu, co się dzieje z realizacją obiecywanej nakładki asfaltowej i oświetlenia na ul. Polnej Róży w Opypach?

Odpowiedź:

Szanowny Panie Romanie,
ulica Polnej Róży w Opypach jest aktualnie w fazie projektowania. Informuję również, że środki finansowe na realizację tej inwestycji są uwzględnione w planie zadań majątkowych na rok 2011.

Urszula Chrzanowska, Koordynator JRP



2)
Pytanie: Kamil, 10.1.2011

Panie Grzegorzu, po pierwsze - gratulacje za wygranie kolejnych wyborów, należało się to Panu za tyle dobrych rzeczy dla gminy lub przynajmniej chęci; po drugie - pytanie z prośbą o konkretną odpowiedź - na spotkaniu z mieszkańcami powiedział Pan, że jeszcze jesienią/przed zimą ul. Polnej Róży w Opypach może być wyasfaltowana. Teoretycznie najpóźniej powinna być to wczesna wiosna. Do tej pory nie było nawet przetargu. Czy więc Pan kłamał czy może teraz już wszystko ruszy z kopyta?

Odpowiedź:

Szanowny Panie Kamilu, Ulica Polnej Róży w Opypach jest aktualnie w fazie projektowania. W trakcie tego etapu pojawił się szereg trudności m.in. problem z lokalizacją odwodnienia tej drogi. Zaprezentowana w ubiegłym roku na spotkaniu z mieszkańcami koncepcja projektowa drogi, w związku z uwagami mieszkańców, wymaga wykonania znacznych zmian w dokumentacji projektowej i tym samym powoduje wydłużenie tej fazy procesu inwestycyjnego. Informuję również, że środki finansowe na realizację tej inwestycji są uwzględnione w planie zadań majątkowych na rok 2011. Urszula Chrzanowska, Koordynator JRP

[Joanna Biegała]

Otrzymałam odpowiedź na pismo w sprawie podania terminów zakończenia prac projektowych i ogłoszenia przetargu na wybudowanie ul.Polnej Róży.
Niestety nic nowego z tej odpowiedzi nie wynika.

[Łukasz Zemka]

Wracając do moich wypocin w tym temacie z 31.03 można wywnioskować wariant "Burmistrz ma rację".
No to może obstawiamy - kto widzi jeszcze w tym roku asfalt na Polnej Róży ???
Ogólnie załamka...

Ps. Odpowiedź do mnie pewnie będzie identyczna, zmieni się tylko adresat i w pierwszej linijce Pani na Pan :D

Ps2. Pani Joanno, ależ właśnie z tego pisma bardzo dużo wynika :) Można z niego wywnioskować, że projekt nie jest jeszcze gotowy, oraz że nie wiedzą, które grunty należy wykupić. Poza tym z tego co pamiętam, to czas wykonania projektu to 80 dni czyli niecałe 3 miesiące, czyli od dzisiaj to lipiec. Ale z drugiej strony projekt poszedł już do ZUDu, to w takim razie co mają zamiar robić przez te 3 miesiące ??
Coś tu jest mocno pokręcone, bo znając już przebieg drogi znane są też działki przez które będzie przebiegać droga. Najwyższy czas rozpocząć rozmowy z właścicielami, potem podział geodezyjny i będzie można występować o PnB.