opypy.waw.pl

Witam uzytkownikow

Czy ktos z Was ma dzieci/dziecko w tym przedszkolu? jakie sa Wasze opnie / uwagi nt tego przedszkola?

Witam,
my z żoną mamy synka w tym właśnie przedszkolu. Jesteśmy zadowoleni. Decyzja o oddaniu na kilka ładnych godzin naszej pociechy w obce ręce, nie była łatwa, jednakże widząc, jak nasz Synek się rozwija, chłonie wszystko, co nowe, odkrywa nowe przyjaźnie i zmienił zupełnie nastawienie swoje do przedszkola ( teraz nie można go wyciągnąć z tamtąd jak i często nas pyta, czy idzie dzisiaj i za ile wychodzimy ), możemy w/g własnych doświadczeń polecić to przedszkole.
Pozdrawiam.

P.S.
Dużo rodziców z Opyp posyła tam swoje pociechy :-)

Pozdrawiam.

Polecam to przedszkole.
Ma kilka cech, dla których je wybraliśmy dla naszej córki:
- dobra kuchnia (przygotowana też dla dzieci z alergią)
- nie dają batonów i słodyczy, tylko na podwieczorki są albo ciasta albo owoce
- często, (prawie codziennie, niezależnie od temperatury) wychodzą na świeże powietrze
- prowadzą ciekawe zajęcia, wyjazdy i często są zapraszane osoby z zewnątrz.
- i jest mailowa informacja o rozliczeniu

Polecam.
Strona przedszkola: http://www.ptif.pl

niby wszystko ok, z tym ze takie akcje jak zabieranie dzieciakow do lazienek na spacer w najgorsza pogode jesienna to chyba nie jest ok. pewnie polowy dzieciakow nie ma w przedszkolu
no ale wiadomo o co chodzi .....

Niestety pogoda jest nie do przewidzenia przy takich wyjazdach. Po prostu trzeba odpowiednio ubrać dziecko.
Moja starsza córka chodziła do państwowego przedszkola w Warszawie - mam porównanie. Nie sądzę że 'o to chodzi'.
Dziecko potrzebuje mieć atrakcje i urozmaicenie - to je rozwija.
Jeśli dziecko wychodzi często na dwór - po prostu się hartuje i taka pogoda nie powinna wpłynąć na zdrowie.
Pozdrawiam,
Darek

zgadzam sie ze trzeba odpowiednio ubrac dziecko a co z przemoczonymi skarpetami , butami itp w ktorych dziecko pozniej caly dzien chodzi ?????????? dlaczego nikt nei zawraca na to uwagi???????????

To fakt, to trochę niedopatrzenie personelu. Ja bym o tym poważnie porozmawiał wprost z dyrekcją.

Nie jest prawdą, że dziewczynka chodziła w mokrych rzeczach cały dzień po przedszkolu, ponieważ wrócilismy z wycieczki przed godziną 16 i w czasie gdy przyszła Mama byłyśmy w trakcie przebierania dzieci. W przedszkolu - niestety - robi się to kolejno, tym bardziej, że takie przebieranie jest związane z zalatwianiem się dzieci itp. W chwili odbioru dziewczynki w sali były 3 panie.
Natomiast bezsprzeczny jest fakt, że w czasie odbierania wilgotne były spodnie i kapcie i każda mama - ja też - byłaby podirytowana takim stanem rzeczy. Mogę tylko przeprosić. Bardzo przeprosić.
Naprawdę niemożliwym jest przebranie 18 maluchów w 5 minut. To niestety musi troche potrwać, zwłaszcza w grupie maluchów.

pozdrawiam
Monika Woźniak
Przedszkole Tosi i Franka

:) oczywiscie Pani Moniko ja rozumiem jak jest , tylko po prostu szkoda pozniej tych dzieci jak si mecza podczas tych wszystkich chorob :)

pozdrawiam i witam jednoczesnie na forum :)

Krzysiek.

Witam,
Pani Moniko-dobra reklama, ciekawy artykuł. Gratuluję. Wklejam załącznik z Gazety Bogorii. :-)


Jak zwykle, nawet tu, pomoc dzieci w sprawach lokalnych ( gminnych) jest również nieoceniona. Jak to powiedział 6 letni Pawełek :-) ..."Panie Burmistrzu, prosimy zrobić ulicę Brzozową w Książenicach"...
...i co...?
Ulica Brzozowa będzie miała w tym roku nakładkę asfaltową. ( jest to droga, która dochodzi do Polnych Kwiatów w Opypach do drogi 1504 Powiatowej, na której wykonanie ( 800 m.) czekamy również ).

Pawełku, Tobie i Twoim rodzicom gratuluję. Może i My, mieszkańcy Opyp powinniśmy następnym razem zabrać do UM swoje dzieci. Widać tylko one mają przebicie. :-)