Ul.Gilewicza

[Łukasz Zemka]

Witam,
ogólnie to jest tak, że wykonawca powinien "popełnić" jakiś projekt organizacji ruchu, a ktoś "z urzędu" powinien to klepnąć.
Jak już wcześniej pisałem - w Warszawie wygląda to tak, że po projektem powinni się podpisać kolejno: właściciel drogi, policja a następnie inżynier ruchu. Jak jest w Grodzisku to nie wiem, ale z tego co widzę, to wszyscy mają takie sprawy w głębokim poważaniu.
To co się dzieje w Milanówku na Nowowiejskiej/Kazimierzowskiej, woła o pomstę do nieba. Wykonawca robi co chce, szczerze mówiąc niektóre odcinki są jak dla mnie niebezpieczne (jak dla mnie to ulica powinna na czas robót stać się jednokierunkowa). Podobnej szopki spodziewałem się na Gilewicza i się nie pomyliłem. Wracając w sobotę późnym wieczorem do domu po tygodniowej nieobecności, chciałem z Mazowieckiej skręcić w Gilewicza i jedyne co zobaczyłem, to zapory drogowe, rozkopana droga i leżący na ziemi znak "objazd" - to wszystko. Ale z tego co obserwuję, to taka wolna amerykanka to chyba jest wszędzie poza dużymi miastami, co nie oznacza, że daję na to przyzwolenie, bo Gmina/Powiat Grodziski mógłby się czymś pozytywnym wyróżniać.

[Dariusz Kuzma]

Łukaszu,
ten remont drogi - to pewien wytrych w prawie - bez projektu, więc pewnie nie obowiązują go inne obowiązki.

ja jestem zdania, że mogłaby być położona kostka, którą też dosyć łatwo się zdejmuje w trakcie wykonywania innych prac. I myślę, że nie jest chyba droższa od tych płyt (250zł/m2). tylko, że na kostkę to jest potrzebny projekt tak jak na asfalt, więc i byłyby objazdy, etc...

i jeszcze podam cytat z zamówienia:
Roboty należy wykonywać przy użyciu wyłącznie materiałów nowych, pierwszego gatunku, posiadających wymagane obowiązującymi przepisami atesty i certyfikaty.
Kruszywo użyte na podbudowę i pobocza to kruszywo łamane kamienne kliniec o uziarnieniu 0-31,5 mm wg PN-B-11112. Wszystkie materiały dostarcza Wykonawca. Nadmiar gruntu z robót ziemnych Wykonawca wywiezie na swój koszt na legalne składowisko dla siebie dostępne. Wykonawca zleci na swój koszt obsługę geodezyjną w zakresie koniecznym do wykonania i odbioru robót m.in. : mapa aktualnego uzbrojenia niezbędna do lokalizacji istniejących studni kanalizacyjnych, zaworów wodnych, gazowych itp., inwentaryzacja geodezyjna powykonawcza, zabezpieczenie osnowy geodezyjnej i ewent. odtworzenie w przypadku uszkodzenia. Wykonawca wykona na swój koszt projekt organizacji ruchu na czas budowy i zgodnie z nim oznakuje roboty.
Wykonawca w czasie prowadzenia robót zapewni dojazd do posesji w pasie robót.

prawo prawem, lecz w zamówieniu było to w zakresie prac.

[Marcin Kotlarczuk]

[Łukasz Zemka]

Darek,
ogólnie za ok. 250 PLN to się kupuje płytę MON o wymiarach 3x1,5 [m]. Płyty jednak są znacząco tańsze w układaniu, a później znacznie łatwiej ponownie wykorzystać. Kostkę teoretycznie się da wykorzystać, ale to tylko teoretycznie.

[Łukasz Zemka]

Marcin,
zapisy to jedno (dotyczą całości inwestycji), a ustalenia to drugie.
Skoro Pani Urszula potwierdziła nam, że tłuczeń zostanie wykorzystany na Agrestowej, to miejmy nadzieję, że tak będzie.
Gdyby nie było takiego zapisu, to wykonawca potem przyszedłby do Gminy z roszczeniami za roboty dodatkowe.

[Romuald Niedźwiedź]

*

[Joanna Biegała]

Prace drogowe wykonywane na ul.Gilewicza spowodowały, że mieszkańcy ul.Daktylowej zostali odcięci od świata.
Między ul.Daktylową i ul.Chabrową jest pas gminnej ziemi o szerokości 4 metrów przeznaczony na przejście dla pieszych i media.
W obecnej sytuacji mieszkańcy ul.Daktylowej korzystają z tego pasa aby dojechać do domów.

Rozmawiałam z mieszkańcami ul.Daktylowej, którzy proszą żeby na czas remontu nie zastawiać deskami tego przejazdu aby mogli dojechać do domów. Jak tylko skończy się remont obiecują, że nie będą tamtędy jeździć.

Rozmawiałam też z mieszkańcami ul.Chabrowej, którzy proszą aby jeździć wolno ponieważ bardzo się kurzy.
Mieszkańcy skarżą się, że po tej osiedlowej drodze jeździ teraz ford mondeo około 60km na godzinę zostawiając za sobą tumany kurzu. Wielka prośba - noga z gazu p.kierowco.

Mam nadzieję, że moje mediacje przyniosą pozytywny skutek.
W tego rodzaju konfliktach wiem, ze czasami wystarczy poznać racje drugiej strony.

[Łukasz Zemka]

Super - tak to jest, jak wykonawcy udają, że robią projekt organizacji ruchu, a urząd udaje, że go zatwierdza.
Teraz mamy takie kwiatki, jak brak dojazdu do domu, chociaż chyba każdy średnio rozgarnięty człowiek jest w stanie przemyśleć temat i zamykać drogę etapami. Czyli np. zamknąć Gilewicza od Mazowieckiej do Daktylowej i zrobić drogę "na gotowo". Następnie kolejny odcinek, itd itd. Niestety utrudnienia dla osób mieszkających przy Gilewicza będą, ale tego uniknąć się nie da. Za to na pewno da się uniknąć zamykania dostępu do dróg poprzecznych, ewentualnie tylko na krótko, w celu wykonania skrzyżowania.
Ale oczywiście wykonawcy łatwiej jest najpierw rozkopać kawał drogi i potem dopiero układać płyty, skoro ma na to przyzwolenie od zarządcy drogi.

[Dariusz Kuzma]

Byłem dzisiaj obejrzeć postęp prac na Gilewicza. Załączam zdjęcia.
Ogólnie moje spostrzeżenia:

- płyty są słabej jakości (moim zdaniem laika). Czy jakiś fachowiec mógłby to ocenić?)
-- wyglądają jakby były jeszcze nie doschnięte, zbyt świeży beton
-- kruche, nadłamują się nawet podczas układania (widać na zdjęciach)
-- są różnej grubości (14-15cm)
-- są krzywe i mają górną powierzchnię nierówną

Panowie którzy układali, powiedzieli, że dzisiaj postarają się ułożyć płyty do pierwszego zakrętu.
Pozdrawiam, Darek

[Joanna Biegała]

Rozmawiałam dziś z p.Piotrem Galińskim i p.Urszulą Chrzanowską odnośnie ul.Gilewicza - dojazd do ul.Mazowieckiej.
Przedstawione przeze mnie argumenty uznali za słuszne i wkrótce mają zostać dołożone płyty betonowe po obu stronach obecnie leżących płyt na ul.Gilewicza przy wjeździe na ul.Mazowiecką. Co najmniej po 2 płyty z każdej strony aby mogły się wyminąć po płytach 2 samochody.