przez Jerzy Kopeć » Wt maja 06, 2014 11:00 am
Uwagi Romka są jak najbardziej słuszne.
Przyłączam się do tej prośby. Nie zapominajmy o tym, że jakiś inżynier zaprojektował drogę , jakiś urzędnik zatwierdził projekt i wydał decyzję. Wykonawca trzyma się zlecenia i tego za co mu płacą. To samo dotyczy chociażby dróg powiatowych. Bylejakość jaka nas otacza przybiera różne formy. Ulica Porannej Rosy w Opypach łącząca ul.Pałacową z ul.Paprociową została wykonana w bardzo dziwnej technologii. Pamiętam, że na podmokłą łąkę gmina nawiozła gruzu, betonu, cegieł i przykryła to tłuczniem. Powstał wał o szerokości 4 metry i wysokości jednego metra, który niejako jak skarpa stawu naruszył stosunki wodne w rejonie ul.Porannej Rosy. Droga to nie tylko jezdnia ale i pobocze oraz rowy przepusty i inne urządzenia w których osadzone są media, oświetlenie etc. Gdyby ul.Porannej Rosy budowali Niemcy to wykorytowali by teren pod jezdnią, nawieźliby gruzu i tłucznia stanowiącego podbudowę korony jezdni i na tym osadzili warstwę betonu pokrytą asfaltem na poziomie gruntu a nie metr wyżej. Teren by odwodnili. Na działkach mieszkańców w rejonie ul.Porannej Rosy pomimo bezśnieżnej zimy i suchej wiosny tworzą się zastoiska wody. Mieszkańcy interweniują w gminie i u radnych jak na razie bezskutecznie. Nie chcą zapisać się do spółki wodnej Opypy. Piszą petycje prośby do Burmistrza. Strach pomyśleć jak przyjdą ulewy. Piszę o tym dlatego, że irytuje mnie nieodpowiedzialność projektantów, inżynierów z dyplomami podpisujących odbiory prac. To się dzieje za nasze podatników pieniądze. Jak gmina „budowała” ul.Porannej Rosy to nikt nie protestował widząc co tam się dzieje a teraz i owszem. Nawet w naszej wiosce mnożyć można przykłady takiej bylejakości. Przeraża mnie skala nieodpowiedzialności ludzi także w powiecie. Dobrze, ze Romek na takie partactwo zwraca nam uwagę.
- Załączniki
-
-