Sprawy samorządowe dotyczące mieszkańców Opyp
przez Marcin Kotlarczuk » Śr lut 09, 2011 12:41 am
Łukasz Zemka napisał(a) : Przy okazji sądzę, że dobrym "przyspieszaczem" działania gminy byłby dzisiejszy przypadek Marcina Kotlarczuka, który uszkodził samochód. W takim przypadku należy wezwać policję, która spisze protokół i z nim należy złożyć wniosek o odszkodowanie. Nie bójmy się tego robić. Przypominam, że dopuszczalna prędkość w terenie zabudowanym wynosi 50 km/h a nie sądzę, żeby Marcin ją przekroczył :) a także znaku ograniczenia prędkości również nie zauważyłem (zwykle nadmierna prędkość jest odmową do wypłaty odszkodowania, a tu raczej ciężko o taki powód).
...Pozwolę przytoczyć Twoje słowa... Już w tamtym roku myślałem o takim rozwiązaniu sprawy z poprzednim samochodem, aby zaangażowąc Policję i inne służby, lecz machnąłęm ręką. SAmochód leciwy był i w sumie tanim kosztem został "naprawiony", Jednakże teraz to już coś innego. Zgadzam się z Łukaszem i na pewno w następnym tego typu przypadku tak zrobię, Dzisiaj sytuacja mnie zaskoczyła i czasowo i ubraniowo :-) Prędkość, o której piszesz jest nie do osiągnięcia w naszej Wiosce, no chyba, że na Mazowieckiej lub Paprociowej do pewnego momentu włączając oczywiście 100 czy 150 metrów płyt na Gilewicza :-) W natłoku tego wszystkiego, co raz poważniej myślę o samochodzie typu OFF-Road. :-) Pozdrawiam
-
Marcin Kotlarczuk
-
- Posty: 653
- Dołączył(a): Pn paź 11, 2010 9:41 am
- Imię:
przez Łukasz Zemka » Śr lut 09, 2011 12:50 am
Marcin Kotlarczuk napisał(a) : > > W natłoku tego wszystkiego, co raz poważniej myślę o samochodzie typu > OFF-Road. :-)
Też o tym myślałem, ale w samochodach tego typu, których konstrukcja oparta jest na ramie, znacznie bardziej trzęsie... :) Można stracić wszystkie plomby.
pozdrawiam Łukasz
-
Łukasz Zemka
-
- Posty: 519
- Dołączył(a): Pn paź 11, 2010 8:58 am
- Imię:
przez Łukasz Zemka » Śr lut 09, 2011 12:54 am
Marcin Kotlarczuk napisał(a) : > ...no to mamy kolejne tematy na poniedziałek 14 lutego...
Toż to walentynki - możemy przesłać gminie buziaka :D
> - co do płacenia podatków od nieruchomości i jego cześciowym przekazywaniu > właśnie na te cele, o których pisze Łukasz, to w/g mnie bardzo dobry pomysł
Pytanie tylko co na to gmina... Ale chyba warto o to się postarać.
> - co do podwyższenia podatków to nie mogę się zgodzić. Pisałem już o tym w > innym wątku. W drogę gminną wsadziłęm prawie 30 000 PLN ( tak > -trzydzieści tysięcy złotych ) dzięki ZWIKowi i Gminie właśnie budując z > własnych środków wodociąg o długości ponad 150 metrów ze studzienkami, > zaworami i innymi niezbędnymi rzeczami "robiąc dobrze" > potencjalnym sąsiadom,
Ja potencjalnym sąsiadom również sprezentowałem kawałek drogi, prąd i na tym zakończyłem. Nie to żebym miał to komuś za złe czy coś takiego - po prostu mają farta i tyle. Wodę mam ze studni, zamontowałem porządny filtr i prawdę mówiąc obecnie zupełnie nie zależy mi na wodzie z sieci. W sumie bez jednoczesnego podejścia z kanalizacją w ogóle jej nie chcę (wielokrotnie droższa, ograniczenia ilości w czasie suszy) - jedyne do czego będę potrzebował wody to możliwość rozliczenia się za kanalizację :)
Co do podniesienia podatku - tak tylko głośno rozważam różne możliwości. Ogólnie sądzę, że minimalna kwota składki, która w ogóle pozwoli na jakieś działania to ok. 200 PLN na rok. Realnie pewnie ta składka to będzie coś około 100 PLN. Zapłaci, jak na dzień dzisiejszy, pewnie 50 domów, co wystarczy na waciki. No i zawsze ktoś będzie poszkodowany, ponieważ jeden zapłaci a drugi nie. Jeżeli średnio podatek od nieruchomości wzrósłby jakieś 20 PLN/rok i zapłaci ją _każdy_ właściciel nieruchomości to sądzę, że i kwota, którą dysponowałaby spółka byłaby znacznie wyższa i obciążenie na mieszkańca znacznie niższe - ale tak jak wcześniej pisałem, nie wiem czy to rozwiązanie w ogóle jest możliwe do zrealizowania...
> - co do Funduszu i przeznaczeniu pieniędzy (mamy 20000 pln ) - było by to > doraźnym i natychmiastowym zastrzykiem na już. W następnym roku moglibyśmy > przeznaczyc go na coś innego lub podzielić i to koniecznie musimy zmienić
Marcin niby tak, ale podejmiesz się sprawiedliwego podziału tej kwoty, tak żeby wszyscy byli zadowoleni ? Ja szczerze mówiąc nie, dlatego moja propozycja to ewentualne zagospodarowanie pieniędzy w taki sposób, aby wszyscy odczuli z niej korzyść > - co do frekfencji, to nie widziałem na tablicach we wsi żadnej informacji > o tym spotkaniu, nadal jest tylko o szczepieniach i wściekliźnie,
wiesz co, wydaje mi się, że każdy kto chciał to się dowiedział. poza tym te osoby, które zainteresowane są życiem wsi już dawno podały swój adres mail'owy Pani Sołtys albo są na forum (albo i to i to) jak dla mnie to po prostu większość osób życie wsi i polepszenie jego jakości ma głęboko i tylko narzeka nie próbując nic zmienić
> Musimy sami rozpuścić wici, to będzie z pożytkiem dla Nas wszystkich. > Sam znam parę jeszcze osób, których nie było i na pewno zadzwonię i powiem > o spotkaniu. Na pewno będą zainteresowani. Jak będziemy wszyscy mówili > jednym głosem, to się na pewno uda. > Pozdrawiam.
Ha! Spróbuj doprowadzić do jednego głosu :) Skądś się wzięło powiedzenie na temat ilości zdań wśród dwóch Polaków :D Ale idea słuszna.
pozdrawiam Łukasz
-
Łukasz Zemka
-
- Posty: 519
- Dołączył(a): Pn paź 11, 2010 8:58 am
- Imię:
przez Marcin Kotlarczuk » Śr lut 09, 2011 1:06 am
Łukasz Zemka napisał(a) : > > Też o tym myślałem, ale w samochodach tego typu, których konstrukcja oparta jest na > ramie, znacznie bardziej trzęsie... :) > Można stracić wszystkie plomby.
Masz rację, jednakże poczyniłem już mały krok w tym kierunku, tym bardziej, że potrzebuję dostać się w sumie tylko do komunikacji szynowej:-) a jeszcze dużo wody przez opypy przepłynie, zanim to wszystko, o czym piszemy w tym poście, czy o rowach i melioracji zacznie działać, funkcjonować i zostanie naprawione, odbudowane itd. Wcześniej pisałeś o inwestycji i terminach. Patrząc na Naszą Gminę, nie wiem również, dlaczego tak jest jak jest. Dla mnie też to jest niezrozumiałe, to istne kuriozum.
P.S. wyobrażasz sobie, co by było, jakbym pojeździł 50km/h po Polnej Róży i Gilewicza np. takim OFF-Road'owym autem w taką pogodę jaką mamy...? nie musisz odpowiadać :-)
-
Marcin Kotlarczuk
-
- Posty: 653
- Dołączył(a): Pn paź 11, 2010 9:41 am
- Imię:
przez Łukasz Zemka » Śr lut 09, 2011 1:19 am
To jeszcze tak dla rozluźnienia na "dobranoc" :) Na programie Discovery jest program "pogromcy mitów", w którym prowadzący potwierdzają lub obalają różne mity krążące po świecie. Jednym z nich był mit, że im szybciej się jedzie po nierównościach tym mniej trzęsie. Próby były wykonywane za pomocą kieliszków wypełnionych wodą, jadąc samochodem z różnymi prędkościami. I okazało się, że to prawda - im szybciej jechali tym mniej wody się wylewało. Może nasza gmina powinna zdemontować znaki "teren zabudowany" oraz przekazać mieszkańcom "film instruktażowy" z jaką prędkością należy jeździć :) Nie wiem tylko ile zawieszenie wytrzyma...
Ps. Jakiś czas temu testowałem na Polnej Róży na "odcinku leśnym" - faktycznie to prawda :D Ale wypróbowałem tylko raz - trochę żal zawieszenia...
pozdrawiam Łukasz
-
Łukasz Zemka
-
- Posty: 519
- Dołączył(a): Pn paź 11, 2010 8:58 am
- Imię:
przez mariusz » Cz lut 10, 2011 9:54 pm
Łukasz Zemka napisał(a) : >Ogólnie mój pomysł to zwrócenie się do gminy o częściowe przekazanie płaconego przez wszystkich podatku od nieruchomości na cele spółki wodnej. > Przekazanie przez gminę chociaż części z tej sumy wydaje mi się dość znacznym zastrzykiem pieniężnym. Problem wody dotyczy całej wsi i sądzę, że takie rozwiązanie byłoby najmniej bolesnym i uciążliwym a jednocześnie najbardziej sprawiedliwym sposobem zapewnienia środków dla spółki. W zamian spółka wodna mogłaby wziąć w opiekę również rowy przydrożne, należące do gminy. Jednym z bardziej drastycznych rozwiązań, ale może i niegłupim, byłoby uzgodnienie podniesienia podatku od nieruchomości w całej wsi z jednym tylko celem - cała podwyżka zostałaby przekazana spółce. Byłoby to na pewno dużo mniejsze obciążenie dla mieszkańców oraz łatwiejsze egzekwowanie należności.
Odnośnie tego, co Pan Łukasz napisał powyżej, myślę, że trudno będzie "wyrwać" coś z budżetu gminy w postaci zwrotu części podatku od nieruchomości. Podatki te jako lokalne nałożone są na wszystkich właścicieli/użytkowników stanowią dochód gminy, która może przeznaczyć go na infrastrukturę techniczną, ale i na całkiem inne cele (oświata, kultura, bezpieczeństwo itp). Podejrzewam, że przy obecnym bilansie (gdzie na wszystko brakuje) gmina nie będzie skora do oddania tych pieniędzy. Ale oczywiście spróbować zawsze warto. Zupełnie nie mogę za to zgodzić się z pomysłem podwyższenia podatków z przeznaczeniem ich na rozwiązanie problemu odprowadzenia wody. Jeśli chcemy to załatwić tak, aby uregulować rowy w Opypach, to nie widzę sensu, żeby pieniądze w postaci podwyższonych podatków wrzucać do wspólnego gminnego worka-. te środki tam po prostu przepadną bez wieści!!! Dużo lepszym rozwiązaniem wydaje się spółka wodna. Finansowana ze składek członkowskich, może również być dotowana przez państwo lub samorząd. Wg mnie taka spółka na pewno będzie miała większą siłę przebicia niż grupa mieszkańców. Widać, że gmina działa raczej ospale, zwłaszcza na terenach wiejskich, tak więc ta spółka to niejako wzięcie sprawy w swoje ręce.
Mariusz Śliwka
-
mariusz
-
- Posty: 44
- Dołączył(a): Cz lis 11, 2010 6:36 pm
- Imię:
-
przez Łukasz Zemka » Cz lut 10, 2011 11:46 pm
Witam, oczywiście, że będzie trudno wyrwać pieniądze z budżetu gminy, ale myślę że będzie to podobny "poziom abstrakcji" jak zebranie pieniędzy ze składek w ilości wystarczającej na "ogarnięcie" rowów w Opypach. Dlatego sugeruję staranie się o pieniądze z obu źródeł. Proszę pamiętać, że w przypadku uzyskania środków z budżetu moglibyśmy dać coś w zamian, np. zwolnienie gminy z obowiązku utrzymania rowów przydrożnych, które są własnością gminy".
Co do podwyższenia podatku - to nie jest tak, że uważam to rozwiązanie za słuszne ale jedynie podrzucam pomysł do dyskusji - po prostu próbuję wpaść na pomysł jak pozyskać fundusze na realizację naszych celów. Dlatego napisałem, że jestem za spółką wodną, a podniesienie podatku tylko pod warunkiem, że będzie możliwe skontrolowanie kwoty, która z tego tytułu zasili budżet gminy. Następnie kwota ta, co do złotówki, musiałaby trafić na konto spółki wodnej. Możliwe, że obciążenie _wszystkich_ właścicieli nieruchomości (nawet tych, którzy tu nie mieszkają) niewielką kwotą da bardziej wymierne korzyści niż składka płacona przez garstkę osób (w stosunku do liczby wszystkich mieszkańców). No ale nawet nie wiem czy w ogóle jest taka możliwość
pozdrawiam Łukasz
-
Łukasz Zemka
-
- Posty: 519
- Dołączył(a): Pn paź 11, 2010 8:58 am
- Imię:
przez Marcin Kotlarczuk » Pt lut 11, 2011 1:17 pm
Takie pytanie jeszcze. Pomysł z utworzeniem "spółki wodnej". Czy twór ten będzie miał jakiegoś Przewodniczącego, Skarbnika, swoje konto, kto będzie "egzekwował", chodził za ewentualnymi składkami i pingował Gminę również o prace i kontrolę nad tematem"wody"? Trochę mnie to przeraża, aczkolwiek uważam również, że jak się to uda, to tylko z pożytkiem dla Naszej Wsi. Płacone przeze mnie podatki jak najbardziej mogły by być częsciowo przeznaczone na właśnie "społkę wodną". Oby tylko Gmina również się zgodziła. Trochę jednak dla mnie nie do końca zrozumiałe jest to, że jeżeli rowy przydrożne i ich utrzymanie należy do Gminy, to dlaczego nie było interwencji w tym temacie przez parę lat wstecz ( no chyba, że były wysyłane pisma przez któregoś z mieszkańców Opyp, które pozostawały bez opowiedzi, to do sprawdzenia i ewentualnego wyjaśnienia ) i nie było nic robione przez Gminę, a efekt tego mamy teraz. Rozumiem, że Twór spółki wodnej, ma zbierać pieniądze od Nas i płacić Gminie za ich pracę, która i tak według prawa ma obowiązek dbać o powyższe? Czyli My mieszkańcy chcemy zrobić dobrze Gminie, aby nie musiała z własnych pieniędzy robić tego, co do Niej należy. Jeżeli się mylę, to proszę Kogoś o wyjaśnienia. Pozdrawiam
-
Marcin Kotlarczuk
-
- Posty: 653
- Dołączył(a): Pn paź 11, 2010 9:41 am
- Imię:
przez Dariusz Kuzma » Pt lut 11, 2011 1:28 pm
Z tego co ja zrozumiałem, to 'spółka wodna' będzie dbać tylko o rowy przebiegające przez posesje prywatne. Rowy przydrożne nadal będzie utrzymywać gmina. Problem w tym, (i tym się tłumaczy gmina) że nie ma gdzie odprowadzić wody z rowów przydrożnych, bo rowy melioracyjne (prywatne) są niedrożne. I dlatego nie robią inwestycji. Utworzenie spółki i udrożnienie rowów melioracyjnych wybije ostatni argument gminy powstrzymujący inwestycje.
Z tego co pamiętam, o czym mówiła p. sołtys, 4 lata temu gmina przeznaczyła część pieniędzy na remont rowów melioracyjnych. Jednak nikt nie wspomniał, że była ustna umowa, żeby te pieniądze poszły właśnie z rowów przydrożnych, których przez to nie ma... Czyli gmina nic nam nie dała dodatkowego ponad swoje standardowe wydatki, które i tak powinna była ponieść.
Odnośnie spółki wodnej, to możemy uchwalić ile gmina musi nam wpłacać do spółki za to, że będzie odprowadzać wodę z dróg (oraz posiadłości gminnych) do naszych rowów.
Pozdr, Darek
Administrator forum Strona firmowa tel. 602 389 106
-
Dariusz Kuzma
-
- Posty: 526
- Dołączył(a): N paź 10, 2010 12:37 am
- Imię:
-
Powrót do Sprawy samorządowe
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości
|
|